Każda z nas słyszy wiele opinii na temat tego, jak powinno się pielęgnować urodę. Wiele z nich dotyczy cery, makijażu, włosów, i wydaje nam się, że są prawdziwe. Niestety, to kosmetyczne mity, w które wierzymy od lat. Poznaj najpopularniejsze z nich i dowiedz się, jaka jest prawda.
Także w wiedzy o pielęgnacji cery, włosów i o makijażu zdarzają się fake newsy. To opinie, w które wszyscy wierzymy, bo słyszymy je od lat. Nie są poparte badaniami naukowymi, nie ma też innych dowodów, że są prawdziwe. Mimo to jest wielu zwolenników takiego spojrzenia na sprawy związane z dbaniem o siebie. To właśnie są urodowe mity. Niektóre z nich mogą być groźne dla zdrowia i urody! Poznaj je i zobacz, czy Ty także ich nie powielasz. Jakie są najpopularniejsze?
MIT nr 1 . Podcinanie sprawia, że włosy są mocniejsze i szybciej rosną.
Gdyby to było takie proste… Niestety, zabrzmi to brutalnie, ale włos jest martwy i nie wie, że jest obcinany, skutkiem czego jest mu to obojętne. Jednak rzeczywiście, możesz zauważyć, że po podcięciu końcówek włosy wydają się zdrowsze. Ma to kilka przyczyn:
- podcięte włosy zyskują wrażenie objętości i kształt ,
- mniej się puszą, bo nie mają rozdwojonych końcówek ,
- mają więcej “siły” do odbicia od skóry głowy, bo są lżejsze ,
- fryzjer ma profesjonalne kosmetyki, dlatego po podcięciu końcówek cała fryzura wygląda lepiej.
Podcinaj więc końcówki regularnie, najlepiej co 4-6 tygodni, ale nie przypisuj temu dodatkowych cudownych właściwości.
MIT nr 2. Częste mycie głowy powoduje przetłuszczanie i wypadanie włosów.
Tu odpowiedź brzmi… to zależy. To nie mycie powoduje przetłuszczanie się skóry głowy i włosów, tylko nadprodukcja sebum, więc myj włosy tak często, jak tego potrzebujesz. Wybieraj delikatne kosmetyki o łagodnym działaniu oczyszczającym, bez parabenów i alkoholi, a Twoim włosom z tendencją do przetłuszczania się nic się nie stanie. Tylko łagodny szampon sprawi, że włosy i skóra głowy będą świeże, ale nie podrażnione. Jeśli używasz nieodpowiednich kosmetyków, to rzeczywiście – włosy mogą sprawiać wrażenie nieświeżych. A co z wypadaniem włosów od mycia? To bzdura absolutna. Pojedyncze włosy wypadają cały czas, jest to związane z cyklem życia włosa, może być ich nawet kilkaset dziennie. Przerażają nas te, które znajdujemy pod prysznicem czy w wannie, bo wtedy wydaje się ich dużo. To dlatego, że zostały w jednym miejscu. I tak by wypadły – na podłogę, na ulicę, w pracy, w domu, na spacerze.
MIT nr 3. Dobry kosmetyk ma bardzo prosty skład
To nie jest do końca prawda. Współczesna kosmetologia sprawia, że odkrywane są różnego rodzaju nowe substancje i nowe ich właściwości, a także to, jak wzajemnie na siebie oddziałują. Prosty skład kosmetyku nie gwarantuje jego działania, co więcej, brak substancji odpowiedzialnych za lepsze wnikanie preparatu w skórę i włosy może sprawić, że kosmetyk nie zadziała. Owszem,. należy czytać i analizować składy, ale też rozumieć, że niektóre składniki bez innych są bezużyteczne. Co więcej, bywają komponenty, które miały skutki uboczne, a zostały zastąpione wieloma jednostkami, które działają podobnie – bez skutków ubocznych.
MIT nr 4. Skuteczne kosmetyki muszą dużo kosztować.
I znowu – cena nie jest wyznacznikiem jakości produktu! O niej świadczą skład kosmetyku, jego właściwości, pochodzenie substancji aktywnych. Większość z nas jest przekonana, że kosmetyki z tak zwanej górnej półki, których reklamy widzimy w telewizji i kolorowych magazynach, działają natychmiast i znacznie lepiej. Tymczasem na cenę produktu składa się nie tylko jego skład, ale też koszt promocji w kampaniach reklamowych i opłacenia gwiazd, które go reklamują. Warto więc uważnie czytać składy i dać kosmetykowi nieco czasu, by zadziałał. Jeśli szukamy dużej zawartości jakiegoś składniku, to powinien on być wymieniony na samym początku. Jeśli jest pod koniec, to nie warto sobie nim zawracać głowy.
MIT nr 5. Kosmetyki z apteki działają lepiej
Najpierw odpowiedzmy sobie na pytanie: kosmetyki z apteki, czyli jakie? Te, które koncerny kosmetyczne reklamują w ten sposób, bo taki wybrały kanał dystrybucji, opierając się właśnie na tym micie? Nie ma żadnego znaczenia, czy kosmetyk danej firmy kupimy w internecie, u producenta, czy też ze sklepowej półki. Jeśli decydujemy się na zakup przez internet, to ważne, żeby to był autoryzowany dystrybutor – wśród kosmetyków też zdarzają się podróbki! Kosmetyki z apteki nie są wcale bezpieczniejsze, chyba że chodzi o dermokosmetyki – coś na kształt “kosmetyków leczących”. Mają bogatsze składy, więcej substancji aktywnych i działanie ukierunkowane na dany problem z włosami czy skórą. Nie oznacza to jednak, że dermokosmetyczny szampon na przykład wyleczy okropny łupież. Mimo to, warto czasem zainwestować w droższe dermokosmetyki właśnie ze względu na staranniej dobrane składniki. I znowu – skład to podstawa!
MIT nr 6. Cera trądzikowa nie wymaga nawilżenia.
A niby dlaczego? Przecież, żeby walczyć z krostami, złuszczamy je i wysuszamy, a na tym cierpią niezainfekowane części twarzy. Cera zaczyna się bronić, sama próbuje się nawilżyć, produkuje więcej niechcianego sebum i staje się tłusta (tłusta skóra też potrzebuje nawilżenia!). Każda skóra powinna być nawilżana, by zachowała swoje właściwości i potrafiła odtworzyć płaszcz hydrolipidowy. Co więcej, skóry nie da się “uzależnić” od nawilżania. Krem nawilżający nie zatka porów, po prostu pomoże jej w utrzymaniu naturalnych właściwości samoobrony przed przesuszaniem.
MIT nr 7. Golenie żyletką wzmacnia włoski i sprawia, że odrastają gęstsze.
Tak jak w przypadku włosów na głowie, włosy na innych częściach ciała nie wiedzą, że są skracane – nawet tuż przy skórze. Zazwyczaj na przykład nogi zaczynamy golić jako nastolatki, a zagęszczenie owłosienia na ciele przychodzi z wiekiem. Czy od golenia włosy stają się grubsze i ciemniejsze? Nie, takie mamy wrażenie, bo równo przycięte łodygi włosowe wydają nam się twardsze, a wyrastając tuż przy skórze nie są uszkodzone mechanicznie, przez co mają taką samą grubość na całej długości.
MIT nr 8. Najlepsze są kosmetyki bez konserwantów
Nowoczesne konserwanty to nie tylko parabeny, na które w ostatnich latach jest taka nagonka. To szereg substancji, które mają za zadanie przedłużyć trwałość produktu, czyli sprawić, żeby nie zaczął się psuć, nie rozwijały się w nim bakterie i grzyby, szkodliwe dla zdrowia i urody. Konserwanty nie tylko sprawiają, że kremu czy szamponu można używać przez wiele tygodni, pełnią także dodatkowe funkcje, przenoszą składniki aktywne, tworzą warstwę okluzyjną czy nabłyszczają. Gdyby nie konserwanty, kosmetyk w kremie przetrwałby z tydzień. Pamiętajmy, że konserwantem jest także na przykład witamina C, która zapobiega utlenianiu olejów.
MIT nr 9. Ubranie chroni przed promieniowaniem UV
Tak, ale…. Tylko to, które jest wykonane z grubej tkaniny albo splotu włókien o specjalistycznych właściwościach. Latem, kiedy słońce doskwiera nam najmocniej, wybieramy zazwyczaj przewiewne bawełniane koszulki. Okazuje się, że można dostać poparzenia słonecznego nawet na częściach ciała osłoniętych t-shirtem, bo to ochrona porównywalna do filtra SPF 5. Dlatego, szczególnie w upały, trzeba smarować całe ciało kosmetykiem z filtrem. Trzeba też pamiętać, że groźne la skóry promieniowanie UVA przenika też przez chmury, szkło i naskórek człowieka. Ochrona przeciwsłoneczna jest ważna także w pochmurny dzień!
MIT nr 10. Kosmetyki trzeba trzymać w lodówce
Pytanie brzmi: a po co? Przecież, gdyby to było konieczne, producenci napisaliby o tym na opakowaniach, a kremy i maseczki w drogeriach stałyby w lodówkach. Mało tego, niska temperatura szkodzi wszystkim preparatom w postaci emulsji czy kremu, bo powoduje ich rozwarstwianie, przez co stają się bezużyteczne. Jeśli koniecznie chcesz coś wsadzić do lodówki, niech to będzie lakier do paznokci, pomadka, albo… jogurt, świetny jako maseczka do pielęgnacji cery. Resztę kosmetyków trzymaj w łazience – w suchym i chłodnym miejscu.
Dodaj komentarz