Bywają takie dni, ze wszystko idzie nie tak: nie możemy znaleźć kluczy od domu, w nowych pończochach zauważamy oczko, a makijaż robimy w pośpiechu. Próby, by wyglądać dobrze i mieć nienaganny makijaż przypominają zaciętą walkę. Pocieszające jest to, że nie jesteś w tym sama. Każdej z nas przydarzają się tego rodzaju wpadki, a my wiemy, jak im zaradzić.
1. Nagle pojawiające się krostki i wypryski
Czasami to po prostu drobne zmiany hormonalne, czasem wynik nieodpowiedniej diety, a często po prostu zmiana pogody i… na twarzy zaczynają pojawiać się wypryski. Ironia polega na tym, ze często wyskakują one w najmniej odpowiedni momencie, czyli gdy mamy ważne spotkanie lub rodzinną uroczystość.
Ratunek: miej zawsze w torebce antybakteryjny korektor, który zamaskuje krostki i wypryski. Jeśli chcesz odwrócić uwagę od niedoskonałości na buzi – do wykończenia makijażu wybierz biały, sypki puder lub perełki wyrównujące koloryt skóry.
2. Pomadka do…zębów?
To nagminne i z pewnością każdej z nas zdarzyło się choć raz, ze pomadka osadziła się na zębach. Takie ślady wyglądają bardzo groteskowo i odbierają nam powagę. Co zrobić, aby nadmiar pomadki do ust nie ścierał się i nie gromadził w nadmiarze na zębach?
Ratunek: pomaluj usta pomadką, a następnie zrób dzióbek i włóż palec lub kawałek ligniny do ust. W ten sposób usuniesz pomadkę z wewnętrznych obszarów ust, czyli tych, które mogą zabarwic zęby. Czasami dobra baza pod pomadkę pomaga utrzymać ją w ryzach przez wiele godzin.
3. Rzęsy w grudkach
Tusz do rzęs też może płatać figle i nagle, pewnego ranka zamiast pęknie rozdzielonych i wytuszowanych rzęs – pstrzy się na końcach pod postacią nieestetycznych grudek, a w dodatku bardzo skleja małe włoski.
Ratunek: przede wszystkim pamiętaj, aby przynajmniej raz na dwa tygodnie myć szczoteczkę w tuszu do rzęs. W ten sposób jego nadmiar nie będzie się gromadził na włoskach, a zaschnięte na spiralce skrzepy maskary przestaną Cię dręczyć. Jeśli zdarzyło Ci się pomalować rzęsy takim tuszem i na Twoich rzęsach widnieją grudki i skrzepy tuszu – sięgnij po grzebyczek do rzęs, czystą spiralkę lub po prostu szczoteczkę do zębów i sczesz nadmiar maskary.
4. Napuszone włosy
To zdarza się niestety bardzo często: wystarczy zwiększona wilgotność powietrza, a włosy zaczynają się buntować, stają się niesforne, niezdyscyplinowane i niezwykle ciężko je ułożyć. Puszą się na wszystkie strony i tracą blask.
Ratunek: w takiej sytuacji najlepszym ratunkiem są naturalne olejki. Przywracają włosom sprężystość, wygładzają i kondycjonują włosy. Wystarczy niewielką ilosć wybranego, naturalnego olejku rozetrzeć w dłoniach, a następnie nałożyć go na włosach od połowy długości. Olejku nie może być zbyt dużo, ponieważ wówczas przeciąży włosy. Warto wiedzieć, ze regularne olejowanie włosów jest w stanie zahamować w przyszłości nadmierne puszenie.
5. Odpryski na paznokciach
To zdarza się niezmiernie często – wystarczą drobne porządki domowe, zmywanie naczyń lub częste pisanie na klawiaturze i lakier do paznokci zaczyna odpryskiwać. Bywa, ze zauważamy to rano, gdy nie ma już czasu na cały manicure.
Ratunek: sięgnij po blok polerski i delikatnie spiłuj z wierzchu odprysk tak, by wygładzić jego krawędzie. Nałóż w to miejsce odrobinę lakieru, a na wierzch zaaplikuj bezbarwną emulsję przyspieszającą wysychanie lakieru. W ten sposób zatuszujesz odprysk a cała „operacja” nie zajmie więcej niż 3-4 minuty.
Dodaj komentarz